„W planach Polski jest to, że wybudujemy elektrownie atomowe, które dadzą nam stabilną i bezpieczną energię. W tej chwili ciągle jeszcze korzystamy z węgla, bo ta podstawa jest potrzebna, chociaż Polska stale rozwija udział zielonej energii w swoim miksie” – zapewniał w rozmowie z TV Republika dyrektor PKEE ds. komunikacji Maciej Maciejowski. I podkreślił: „Zdecydowanie jesteśmy bezpieczni”.
Podczas niedawnego XV Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach odbyło się wiele debat poświęconych m.in. bezpieczeństwu energetycznemu, ale również transformacji, inwestycjom w „zieloną energię”, czy planom budowy elektrowni jądrowych w Polsce. Dlatego w trakcie EKG bardzo ważny był głos ekspertów z Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej.
W rozmowie z Telewizją Republika, dyrektor PKEE ds. komunikacji Maciej Maciejowski został zapytany o wymiar europejski, choćby wskutek decyzji podjętej w Niemczech, czyli odejściu od energetyki jądrowej, a równocześnie dalszemu korzystaniu z węgla brunatnego.
„Jest to decyzja bardzo zaskakująca. Co prawda Niemcy wcześniej już sygnalizowały, kilka lat temu, zamiar zamykania swoich elektrowni jądrowych, ale przypomnijmy, że to są elektrownie, które dają energię nie tylko czystą, bo jest to energia tak naprawdę zielona, ale też energię bardzo stabilną, w bardzo dobrej cenie” – stwierdził dyrektor Maciejowski. Akcentując, że Niemcy odchodzą od energii atomowej „z powodów ideologicznych”.
„Wydawało się, że wojna, która wybuchła na Ukrainie, zmieni to podejście; dlatego że przejściowym paliwem dla Niemiec miał być gaz. Gaz miał zastąpić atomowe źródła energii. Wiadomo, że w tej chwili już z rosyjskiego gazu Niemcy nie korzystają, ale to nie odwiodło ich od zamiaru w zasadzie już teraz dokonanego, ostatnia elektrownia atomowa w Niemczech została wyłączona. I w tej chwili coraz więcej energii Niemcy produkują z węgla brunatnego, czyli można powiedzieć – tego najmniej ekologicznego paliwa, gdzie przecież naszemu krajowi, Polsce, na arenie międzynarodowej bardzo często jest wytykane, że my także częściowo z tego węgla brunatnego jeszcze korzystamy” – tłumaczył dyrektor ds. komunikacji PKEE.
Dziennikarka Telewizji Republika zwróciła uwagę, że podjęto taką decyzję, choć trwa europejska dyskusja o potrzebie rozwoju odnawialnych źródeł energii.
„Z tym, że OZE mają to do siebie, że są bardzo niestabilnym źródłem energii; są uzależnione po prostu od pogody, od tego jakie jest nasłonecznienie, od tego jak wieje i były już takie przypadki, że Niemcy musiały ratować się różnymi innymi źródłami energii, kiedy tej zielonej energii, nie starcza w miksie energetycznym” – wyjaśnił Maciejowski.
Jakie z tej sytuacji wnioski płyną dla Polski?
„W każdym systemie jest potrzebny stabilizator. W planach Polski jest to, że wybudujemy elektrownie atomowe, które dadzą nam stabilną i bezpieczną energię. W tej chwili ciągle jeszcze korzystamy z węgla, bo ta podstawa jest potrzebna, chociaż Polska stale rozwija udział zielonej energii w swoim miksie. Natomiast wydaje się, że Niemcy, chwilowo przynajmniej, zaczynają zwiększać udział węgla brunatnego. To co najmniej dziwne z punktu widzenia nawet europejskiej polityki klimatycznej” – stwierdził M. Maciejowski.
Dziennikarka zwróciła uwagę na polskie bezpieczeństwo energetyczne, także w kontekście ciągłości dostaw energii do klientów, przy transformacji w zieloną energię, a także odejściu od węglowodorów rosyjskich.
„Zdecydowanie jesteśmy bezpieczni. Pamiętamy, że kiedy wybuchła pełnoskalowa wojna na Ukrainie, straszono nas jako Polaków przez całe miesiące, przerwami w dostawach energii, blackoutami, zimnem, straszono, że nie będzie węgla. Nic z tego nie nastąpiło. Wspólnym wysiłkiem rządu i spółek energetycznych, polskich spółek energetycznych, udało się sprowadzić węgiel, dostarczyć go Polakom, nie było żadnych przerw w dostawach ciepła czy w dostawach prądu” – zapewnił dyrektor ds. komunikacji PKEE Maciej Maciejowski.
CAŁOŚĆ ROZMOWY Z M. MACIEJOWSKIM PONIŻEJ
https://www.youtube.com/watch?v=rnGf1ULnjKM